Kiedy podczas zimy mamy zdrowie, siły, cieszymy się każdym dniem to zapewne w naszej codzienności odpoczywamy świadomie regenerując się. A co jeśli tak nie jest? Niekończąca się gonitwa i stres z nią związany, a za tym przebodźcowanie układu nerwowego  szybko uwidocznią się w naszym ciele. Jak? W postaci zaburzeń funkcjonowania narządów wewnętrznych, które mamy wrażliwe. Nagromadzony stres siedzi w nas atakując to, co mamy słabe, a nasz układ nerwowy już sobie nie radzi działając na granicy własnej wytrzymałości. Ciało i nasze nerwy zaczynają się bronić w postaci bólu, dolegliwości czy chorób. 

Taki stan to nic innego jak wyczerpanie energetyczne w którym zużywamy nasze zasoby energetyczne urodzeniowe, które mamy na całe życie.  A podczas zimy bardzo szybko możemy je obniżyć ponieważ jest to czas nerki czyli energii urodzeniową, o którą musimy zadbać w szczególny sposób!!!